sobota, 23 sierpnia 2014

Wind of change


Był człowiek sam sobie sterem, żaglem i okrętem. A teraz? 

Może i okręt nasz (Choć przez 9 miesięcy dzielony z sublokatorem i mam wrażenie, że wyprowadzając się zabrał trochę rodzinnych kosztowności ;) ) Żagle łapią nie ten wiatr, a stery trzyma już kto inny…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz