Ciągle nie mogę opanować zachwytu nad cudem rozwoju
człowieka w pierwszych miesiącach jego życia. W jakże krótkim czasie z
jednokomórkowego istnienia zmienia się w rozumną istotę.
Patrzę na Tymka i widzę jak każdego dnia coraz bardziej jest
świadomy świata, ba, on zaczyna świadomie komunikować swoje zdanie. Pół roku
temu to ja odgadywałam jego potrzeby. Osiem miesięcy temu byłam jego całym światem.
A teraz z każdym dniem coraz mniej będzie mnie potrzebował (wiem, że jeszcze długa droga przed nami, ale pomimo wszystko coraz mniej). Tempo nauki
nigdy później nie jest tak imponujące. Już dziś synek nie godzi się na wszystko co
proponuję niczym niedoświadczony noworodek. Przecież nie urodził się wczoraj. Bawią
mnie jego próby protestów na eksperymenty kulinarne (oprócz bananów nie jada
żadnych innych owoców), głośny sprzeciw na znienawidzone zabiegi pielęgnacyjne. A z każdym miesiącem będzie przybywać mu argumentacji. Pierwszy płacz
już wzbogacił się o krzyki, gesty odpychania, odwracanie głowy. Niedługo będzie
umiał uciekać, aż w końcu powie: Nie.
Ciekawym jest właśnie to, że jedną z pierwszych udoskonalamy umiejętność
komunikowania czego właśnie nie chcemy. Trudno niemowlakowi pokazać czego pragnie,
ale w zrozumiały sposób daje znaki o swoim dyskomforcie.
A teraz patrząc na siebie - dorosłą - stwierdzam, że pewnie życia mi nie starczy, by dowiedzieć się czego chcę, ale od dawna wiem, czego nie chcę...
A teraz patrząc na siebie - dorosłą - stwierdzam, że pewnie życia mi nie starczy, by dowiedzieć się czego chcę, ale od dawna wiem, czego nie chcę...
Prawda!
OdpowiedzUsuńDziecko zmienia się z każdym dniem , jest to totalnie niesamowite! Z drugiej strony, może to dziwnie zabrzmi, fascynują mnie takie dajmy na to źrebaczki. Po kilku godzinach już chodzi i zaczyna biegać. A z dzieckiem człowiek się rok buja :)
OdpowiedzUsuńBędą potrzebować nas coraz mniej, aż dojdziemy do momentu, kiedy każdy buziak będzie świętem, bo przecież przy kolegach/koleżankach nie wypada.
Ledwo co zaczął dawać pierwsze buzi (a raczej śliniaki), a niedługo będzie się ich wstydzić. Niesprawiedliwe to macierzństwo. Nic tylko drugiego małego szkraba sobie zrobić ;)
Usuńoj i zobaczysz jak z biegiem miesięcy będzie się rozwijał coraz bardziej i bardziej :)
OdpowiedzUsuńMaszyna poszła w ruch i nic jej już nie zatrzyma :)
Usuń